09 kwietnia 2012

"Bionic"

 
Bionic − czwarty anglojęzyczny album studyjny amerykańskiej piosenkarki Christiny Aguilery. Światowa premiera płyty odbyła się 4 czerwca 2010, na półkach polskich sklepów muzycznych krążek pojawił się 7 czerwca tego roku. Bionic jest pierwszym studyjnym albumem wokalistki od czasu wydanego w 2006 Back to Basics.Płyta odniosła umiarkowany sukces artystyczny, jak i spotkała się ze względnym powodzeniem komercyjnym. Latem 2007 roku w Azji, w trakcie trasy koncertowej Back to Basics Tour, Christina Aguilera wyznała, że jej nowa płyta będzie "krótka, słodka i zupełnie inna od poprzedniego dwupłytowego krążka Back to Basics". Po narodzinach syna, Maksa Lirona Bratmana, wokalistka stwierdziła w wywiadzie przeprowadzanym przez Ryana Seacresta, że album zawierać będzie zupełnie nowy aspekt jej samej jako artystki. Obwieściła wówczas, że zawsze w okresie realizacji swych albumów, w studio nagraniowym korzysta z doświadczeń życiowych, więc tak muzycznie, jak i artystycznie, wyprodukuje najlepszy w dotychczasowej karierze materiał. Praca nad krążkiem ruszyła w 2008 a zakończyła się wraz z początkiem 2010 roku. Album miał początkowo zostać wydany na jesieni 2009, lecz jego premierę odroczono następnie dwukrotnie − najpierw na kwiecień, a ostatecznie na czerwiec 2010. Tytuł płyty miał brzmieć Light & Darkness, lecz także został zmieniony. Według Aguilery, Bionic jest tytułem o znaczeniu wielowarstwowym. "(...) Oznacza posiadanie bionicznych części ciała; szczególnie struny głosowe są uwypuklone w graficznej oprawie albumu. (...) Potem dopiero jest drugie znaczenie Bionic − (...) bycie super naładowanym elektronicznie i podekscytowanym na myśl o przyszłości. Jest to również mój sposób postrzegania kobiet." − wyjaśniła wokalistka w wywiadzie udzielonym magazynowi Era Nadaje Rytm. Christina zadedykowała płytę swojemu synowi Maksowi.


Informacje ogólne:
Data premiery: 4 czerwiec 2010
Gatunek: r&b, pop, electro
Single: Not Myself Tonight, You Lost Me

Spis utworów:
1. "Bionic"
2. "Not Myself Tonight"
3. "Woohoo" (featuring Nicki Minaj)
4. "Elastic Love"
5. "Desnudate"
6. "Love & Glamour (Intro)"
7. "Glam"
8. "Prima Donna"
9. "Morning Dessert (Intro)"
10. "Sex for Breakfast"
11. "Lift Me Up"
12. "My Heart (Intro)"
13. "All I Need"
14. "I Am"
15. "You Lost Me"
16. "I Hate Boys"
17. "My Girls" (featuring Peaches)
18. "Vanity"
Deluxe:

19. "Monday Morning"
20. "Bobblehead"
21. "Birds of Prey"
22. "Stronger Than Ever"
23. "I Am (Stripped)"
24. "Little Dreamer"

Recenzja:
Kiedy w 2007 Christina zaczęła rozmyślać nad nowym krążkiem, nikt nie przypuszczał, że w końcu wykona obrót o 180 stopni. W końcu poprzedni krążek nawiązywał do stylistyki lat 30. i 40. ubiegłego wieku. Bałam się "Bionic". Obawiałam się, jak taka znakomita wokalistka jak Christina odnajdzie się w electro. Jednak jak już coś Xtina robi, to na 100%. Teraz wszyscy tańczylibyśmy do np. "Prima Donny" czy "Glam", gdyby wytwórnia Christiny tego nie sp*eprzyła. Album miał minimalną promocję. Nie pomogły mu też porównywania Aguilery do GaGi. Albo ja jestem głucha, albo te dwie artystki są zupełnie różne. Swoją drogą - czy każdy, kto nagrywa taneczną muzykę musi być od razu nazywany 'nową GaGą'? Na "Bionic" nie znajdziemy dwóch takich samych numerów. Często zdarza się, że za czyjś album odpowiedzialny jest jeden, no dwóch producentów. Tu czegoś takiego nie ma. Właśnie ta spora grupa producentów sprawiła, że "Bionic" jest różnorodnym albumem, ale wciąż albumem electro i pop. Zupełnie inne kawałki przygotował dla Christiny Polow da Don ("Not Myself Tonight", "I Hate Boys"), a inne Tricky Stewart ("Glam", "Desnudate"). Album zaczyna się mocnym uderzeniem - piosenką "Bionic" o ciekawym początku. Przez jakieś pół roku miałam ją ustawioną jako dzwonek w komórce (ten początek właśnie) i kiedy tylko ją słyszę, biegnę do telefonu ;) Świetnie wypada też hip hopowe "Woohoo" (ft. Nicki Minaj), niesamowite "Elastic Love" (w którym maczała palce M.I.A.), lekko latynoskie "Desnudate" (z partiami po hiszpańsku), uzależniająca "Prima Donna", dyskotekowe "My Girls (ft. Peaches) oraz bogate w wulgaryzmy, nieco nawet śmieszne "Vanity". Te taneczne piosenki wręcz uwielbiam. Ale pozostałe szybkie numery też nie są złe np. "Glam" to całkiem urocza piosenka, a w "I Hate Boys" obrywa się chłopakom, kiedy Xtina w bridge'u śpiewa Make me sick Inflated egos Little dicks Use 'em up Spit 'em out (PL: sprawiają że jest mi niedobrze, napompowane ego, małe penisy, użyj ich, wywal!). To była ta taneczna wersja Christiny. Na "Bionic" nie mogło zabraknąć poruszających ballad. Nie są to wprawdzie utwory pokrewne "Walk Away" czy "I'm OK", ale równie dobre. Moją ulubioną balladą z "Bionic" jest "You Lost Me". Wzruszający, pełen bólu numer. Lubię również nieco leniwe "Sex for Breakfast" i łagodne, urocze "All I Need". W ostatnim czasie przekonałam się nawet do "I Am". Najmniej z ballad podoba mi się wyprodukowane przez Lindę Perry "Lift Me Up". Piosenka jest bardzo prosta, ale jakaś taka nudna. O wiele bardziej lubię ją w wersji live. Trochę się na Lindzie zawiodłam. W końcu to ona jest odpowiedzialna za takie hity Xtiny jak "Hurt" czy "Candyman". Esencję bionicznej artystki znajdziemy na wersji deluxe. Zawiera ona cztery nowe utwory i nieco zmienioną wersję "I Am". Ja osobiście posiadam taką wersję i jestem z niej bardzo zadowolona. Mamy tu radosne, popowe "Monday Morning", zakręcone, oryginalne, nienormalne "Bobblehead", elektryczną perełkę "Birds of Prey" (brawa dla Ladytron!) oraz uderzająco emocjonalne "Stronger Than Ever". Wiecie, jaka piosenka z "Bionic" wbiła mnie w fotel, zaskoczyła? Bynajmniej nie "Bionic" czy "Glam", ale właśnie "Birds of Prey". Niesamowity numer, pokazujący inną, nieznaną stronę artystki. Najmniej podoba mi się pomysł umieszczenia interlude'ów. O ile "Morning Dessert" fajnie wprowadza w strefę ballad, tak "Love & Glamour" i "My Heart" są zbędne. Podsumowując, polecam wam "Bionic". Mi ta płyta bardzo kojarzy się z wakacjami. Brawo, Christina!
OCENA: ******
Najlepsze: Elastic Love, Prima Donna, You Lost Me, My Girls, Monday Morning, Birds of Prey, Bionic, Woohoo, Vanity
Najgorsze: -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz